Wolność słowa pod lupą prokuratury: sprawa Macieja S. z Nysy

0
342

Wolność słowa pod lupą prokuratury: sprawa Macieja S. z Nysy

Poniedziałkowe przedpołudnie w Nysie, 28 lipca 2025 roku. Na spokojnej, tętniącej życiem ulicy w centrum powiatowego miasta, policjanci Komendy Powiatowej w Nysie dokonują zatrzymania lokalnego przedsiębiorcy – Macieja S., lat 45. Zostaje przewieziony do Prokuratury Rejonowej, gdzie stawiane są mu zarzuty szerzenia mowy nienawiści w internecie, w tym nawoływania do przemocy wobec grup narodowościowych i instytucji państwowych.

Według komunikatu policji i prokuratury, Maciej S. został zatrzymany na podstawie postanowienia prokuratury w związku z podejrzeniem działania z art. 256 i 257 Kodeksu karnego – czyli szerzenia nienawiści na tle narodowościowym, rasowym czy wyznaniowym. Usłyszał zarzuty publicznego znieważenia grupy narodowościowej oraz nawoływania do popełnienia przestępstwa. Informacja o udziale antyterrorystów („oddziału kontrterrorystycznego”): oficjalny komunikat Policji z Nysy jednoznacznie dementuje udział SP KP (antyterrorystów). Zatrzymanie przeprowadzili funkcjonariusze Komendy Powiatowej.

Treści publikowane: gdzie kończy się krytyka?

Z analizy wpisów, które stały się przedmiotem postępowania, wynikało szerokie spektrum treści uznanych przez śledztwo za mowę nienawiści – od antysemickich teorii spiskowych, przez wulgarne i obraźliwe slogany wobec Ukraińców, mniejszości LGBT, aż po instytucje państwa. Wypowiedzi zawierały nawoływania do przemocy oraz dehumanizację określonych grup społecznych.

Aktualnie dostępne doniesienia nie zawierają cytowanych wypowiedzi prawników reprezentujących Macieja S. Nie udało się również zidentyfikować wypowiedzi ekspertów zajmujących się prawem medialnym lub wolnością słowa w tej konkretnej sprawie. Natomiast w komentarzach publikowanych w mediach społecznościowych pojawiają się zarówno głosy postrzegające zatrzymanie jako konieczne działanie dla ochrony przed mową nienawiści, jak i opinie wyrażające obawy o zbyt szeroką interpretację krytyki władzy jako przestępstwa.

Kodeks karny przewiduje karę za mowę nienawiści wyłącznie w przypadkach spełniających znamiona zdarzeń z art. 256 i 257. Krytyka wobec instytucji publicznych lub władzy politycznej sama w sobie nie jest karalna, jeśli nie zawiera elementów nawoływania do brutalnych działań wobec określonej grupy z powodu jej przypisanych cech (np. narodowości, wyznania czy orientacji).

Polska debata publiczna coraz bardziej skupia się na pytaniach: kiedy krytyka wobec władzy przestaje być demokratyczną opinią, a staje się mową nienawiści? Czy sądy i prokuratura posiadają jasne narzędzia do rozdzielenia opinii od treści, które podżegają do przemocy? Organizacje pozarządowe i eksperci wskazują, że praktyka ścigania takich spraw bywa kontrowersyjna, a definicja mowy nienawiści pozostaje wciąż przedmiotem intensywnej debaty.

  • Zatrzymanie Macieja S. nastąpiło 28 lipca 2025 r., na podstawie zarzutów o szerzenie mowy nienawiści w sieci, a nie za samą krytykę wobec rządu.

  • Nie było udziału antyterrorystów ani użycia siły fizycznej.

  • Treści, które doprowadziły do postępowania, zawierały elementy antysemityzmu, nienawiści narodowościowej oraz obrażania instytucji i grup społecznych.

    Sprawa Macieja S. unaocznia, jak cienka bywa granica między korzystaniem z prawa do wolności wypowiedzi a naruszeniem norm prawnych dotyczących mowy nienawiści. Gdy wpisy w internecie zaczynają przybierać formę agresywnych, obraźliwych i dehumanizujących komunikatów, państwo ma obowiązek reagować. Ale jednocześnie społeczeństwo musi zachować czujność, by walka z nienawiścią nie stała się pretekstem do ograniczania debaty publicznej.

    W czasach, gdy media społecznościowe stają się głównym kanałem wymiany opinii, granice prawne i etyczne zaczynają się zacierać. Czy ostre słowa to jeszcze wyraz obywatelskiego niepokoju, czy już nawoływanie do nienawiści? Czy służby działają dla ochrony wspólnego dobra, czy też mogą – choćby nieświadomie – przyczyniać się do tłumienia niewygodnych głosów?

    Gdzie kończy się wolność słowa, a zaczyna się mowa nienawiści – i czy jako społeczeństwo w ogóle potrafimy jeszcze wyznaczyć tę granicę jasno i sprawiedliwie?

     
Kategorie
Pogoda
Reklama
Czytaj więcej
Wooble https://wooble.pl