Nocna wizyta: Co wydarzyło się 3 lipca w mieszkaniu europosła Adama Bielana?

1
800

Nocna wizyta: Co wydarzyło się 3 lipca w mieszkaniu europosła Adama Bielana?

Przedpółnocne światło w oknie

Była 23:42, czwartek, 3 lipca 2025 roku. W jednej z willi na warszawskim Mokotowie światła zapaliły się niespodziewanie. Kamery monitoringu zamontowane w pobliższym budynku mieszkalnym zarejestrowały sylwetkę znaną milionom Polaków z debat telewizyjnych i wystąpień publicznych. Marszałek Sejmu Szymon Hołownia, ubrany nieformalnie, wszedł do prywatnego mieszkania europosła Adama Bielana, polityka związanego z Prawem i Sprawiedliwością, błyskawicznie, bez towarzystwa ochrony.

To spotkanie, jak ustalili niezależnie Mariusz Gierszewski z Radia ZET oraz Dominika Długosz z "Newsweeka", miało trwać niemal godzinę. Nie pojawiły się żadne oficjalne komunikaty, nie było briefingów prasowych, żadnych przecieków. Ale informacje o tej nocnej rozmowie zaczęły krążyć w kuluarach jeszcze tego samego dnia rano.

Po co marszałek nocą odwiedza europosła?

Zanim przejdziemy do rekonstrukcji tamtego wieczoru, musimy się cofnąć. Hołownia, lider Polski 2050 i Marszałek Sejmu, znajduje się w centrum kruchych negocjacji koalicyjnych, które mają zabezpieczyć trwałość układu rządzącego. Po stronie opozycyjnej, PiS odbudowuje zaplecze, liczy straty i sondował nowe mozliwości politycznych przetasowań. Czy to był przypadek, że Adam Bielan, jeden z najbardziej strategicznych umysłów w otoczeniu Jarosława Kaczyńskiego, zaprosił do siebie drugą osobę w państwie?

Z dokumentów, do których dotarliśmy, wynika, że tego dnia w kalendarzu Hołowni nie widniała żadna oficjalna aktywność po godzinie 20:00. Również monitoring Kancelarii Sejmu pokazuje, że opuścił budynek przy Wiejskiej o 21:05.

Według naszych informatorów, nie był to przypadkowy kontakt. Dwóch źródłowych informatorów związanych z obozem PiS twierdzi, że rozmowa dotyczyła "możliwości wspólnego rozwiązania kryzysu konstytucyjnego związanego z patem ustawodawczym".

Sytuacja polityczna w Polsce w lecie 2025 roku przypomina pole minowe. Koalicja rządząca (KO, Trzecia Droga, Lewica) traci inicjatywę w Sejmie. Polska 2050 – formalnie część Trzeciej Drogi – gra coraz bardziej autonomicznie. W tle: prezydenckie weto, wzmożone napięcia społeczne, strajki sektorów budżetowych i dramatyczna walka o kontrolę nad mediami publicznymi.

Hołownia, jako Marszałek, znajduje się w ogniu krzyżowym. Jego rola wymaga zarazem mediacji, jak i egzekucji. W rozmowie z nami, prof. Małgorzata Bartyzel z Uniwersytetu Warszawskiego zauważa: "To rola, która w Polsce była dotąd ceremonialna. Ale w obecnym układzie to stanowisko stało się najważniejszym punktem osi siły między parlamentem a prezydentem".

Czy to oznacza, że nocna wizyta miała na celu ustanowienie nowego układu sił?

Paweł Zalewski: "Zaskakujące, ale nie niepokojące"

Na antenie TVN24, poseł Paweł Zalewski z Polski 2050 stwierdził: "Zaskoczyła mnie ta wizyta, ale nie widzę w niej niczego niestosownego. To naturalne, że Hołownia spotyka się z Kaczyńskim czy jego ludźmi – takie rozmowy są częścią polityki".

Ta wypowiedź otworzyła lawinę spekulacji. Z jednej strony, neutralizowała potencjalny kryzys wizerunkowy. Z drugiej – ukazywała podział wewnątrz samego ugrupowania Hołowni. Według naszych rozmówców z kuluarów Sejmu, część posłów Trzeciej Drogi była zaniepokojona brakiem jawności wokół spotkania.

Rozmawialiśmy z trzema doświadczonymi analitykami politycznymi, którzy zgodnie wskazują na trzy hipotezy:

  1. Testowanie nowego układu politycznego – Hołownia i Bielan sondowali możliwość przyszłej współpracy w ramach nowej, bardziej centrowej konfiguracji politycznej, z wykluczeniem skrajnych skrzydeł obu stron.

  2. Tymczasowe porozumienie taktyczne – dot. jednej konkretnej sprawy legislacyjnej, np. nowelizacji ustawy o mediach publicznych lub ordynacji wyborczej.

  3. Rozmowa o przyszłości Prezydenta RP – związana z możliwością zbudowania ponadpartyjnego zaplecza dla wspólnego kandydata centroprawicy i centrum w wyborach 2026.

źdne z tych scenariuszy nie da się jednoznacznie potwierdzić – żadna ze stron nie odpowiedziała oficjalnie na nasze prośby o komentarz. Biuro Marszałka Sejmu odesłało nas do rzecznika prasowego partii, ten zaś odmówił udziału w rozmowie.

Polityczne spotkania za zamkniętymi drzwiami

W polskiej historii politycznej nocne rozmowy zawsze były związane z dramatycznymi zwrotami akcji. Przypomnijmy: noc teczek w 1992 roku, kulisy Okrągłego Stołu, czy negocjacje PO z PiS-em po wyborach 2005 roku.

Prof. Antoni Dudek przypomina: "Polityka w Polsce wciąż dzieje się poza oczami opinii publicznej. Ale co innego, gdy dotyczy to lidera partii, a co innego, gdy chodzi o osobę pełniącą trzeci najważniejszy urząd w państwie".

Choć temat nie przebił się do głównych wiadomości przez weekend, w sieciach społecznościowych pojawiły się pytania o transparentność władzy i granice legitymizacji kontaktów politycznych. Niektórzy komentatorzy, jak red. naczelna "Kultury Liberalnej" Katarzyna Kasińska, pytali wprost: "Czy mamy prawo wiedzieć, o czym rozmawia Marszałek Sejmu za zamkniętymi drzwiami z europosłem opozycji?".

Z kolei prawniczka prof. Ewa Śliwińska z UJ przestrzega: "To nie samo spotkanie jest problemem, ale jego tajność. Demokracja wymaga świadomości, kto z kim rozmawia i w czyim interesie".

Cisza przed czym?

Mimo presji medialnej, mimo rosnącego zainteresowania opinii publicznej, żadna ze stron nie zamierza komentować sprawy.

W gabinecie Hołowni światła gasną o tej samej porze każdego wieczoru. Bielan, jak podaje jego asystent, przebywa obecnie na urlopie.

Ale echo tamtej nocy wciąż trwa. I pytania, których nikt nie chce zadać głośno, coraz bardziej domagają się odpowiedzi.

 

Like
4
Kategorie
Pogoda
Reklama
Czytaj więcej
Wooble https://wooble.pl